Alicja Nowak
Alicja Nowak
ariana ariana
580
BLOG

Firmy przesyłowe jak panowie na włościach

ariana ariana Gospodarka Obserwuj notkę 0

 

Co jakiś czas samorządy opracowują plany zaopatrzenia swoich regionów w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe. Ile w przygotowanych projektach jest działań służących lokalnym społecznościom, a ile interesu firm przesyłowych to sprawa dyskusyjna.

 

URZĘDOWA FIKCJA

W Urzędzie Miasta Gorlice w listopadzie 2011 r. do publicznego wglądu wyłożono Projekt założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe dla Miasta Gorlice – opracowany na lata 2012-2027”. Zgłosiłam do niego uwagi, ponieważ gazociągu biegnący przez gęsto zaludnione tereny miasta liczy 47 lat – to bardzo dużo dla obiektu wybudowanego w oparciu o obowiązujące w latach sześćdziesiątych prawo budowlane nieodpowiadające współczesnym standardom. Nowe sieci gazowe budowane są z materiałów odpowiedniej klasy, mających gwarantować długotrwałą, bezawaryjną i bezpieczną dla mieszkańców i środowiska eksploatację.

ZBÓJNICKIE ZASIEDZENIE

Nowe technologie mają duży plus, jeżeli chodzi o zminimalizowanie ograniczenia prawa właścicieli do dysponowania należącymi do nich gruntami. Gazownictwo, Energetyka, a także wodociągi uzurpują sobie prawo do cudzej własności, nie ponosząc przy tym żadnych kosztów – nie płacą podatków za nieruchomości, na których posadowione są urządzenia przesyłowe, ani dzierżawy – sami za dostarczoną energię czy wodę pobierają wysokie opłaty. Powołując się na zasiedzenie, korzystają z cudzej własności, chociaż w wielu przypadkach nie maja na to zgody właścicieli. Jak się okazuje do tej pory zdecydowana większość urządzeń przesyłowych ma nieuregulowany stan prawny, często wybudowane są na dziko - brak pozwoleń na ich budowę. Zgodnie z obowiązującymi Od 3 sierpnia 2008 r. przepisami kodeksu cywilnego służebność przesyłu może mieć miejsce po spełnieniu kilku warunków tj. zawarcia umowy z właścicielem gruntu, ustaleniem miejsca usytuowania urządzeń przesyłowych oraz określeniem wysokości opłaty za korzystanie z nich.

WYKORZYSYWANI, ALE NIE BEZRADNI

Obrona przed samowolą wielkich firm przesyłowych to ogromne koszty i teoretycznie walka Dawida z Goliatem, jednak nie do końca. Pierwsza sprawa to czysty akt notarialny. Jeżeli nie ma w nim mowy o służebności, pozycja właściciela zajętego gruntu jest dobra, a nawet bardzo dobra. Tym bardziej, że na podstawie wyroku SN z XII/2009 zasiedzenie liczy się od momentu powstania nowych zakładów energetycznych tj. od przełomu 1989/1993. W związku z wspomnianym orzeczeniem dopiero rok 2019 będzie dla firm przesyłowych czasem żniw. Poza tym jednostki państwowe, jakimi wcześniej była energetyka, gazownictwo czy wodociągi były pozbawione możliwości zasiedzenia – jeżeli twierdzą, że takie posiadają, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostało ono nabyte w złej wierze.

GMINY TEŻ PONOSZĄ STRATY

Dominująca pozycja firm przesyłowych wiąże się również ze stratami ponoszonymi przez gminy. Pamiętam uchwałę dotyczącą zmiany planu budowy drogi, bo w gruncie tkwiła nieużywana rura gazowa. Dla właścicielowi – Gazownictwa – usunięcie złomu było nieopłacalne. Koszty zmiany planów obciążyły miejski budżet.

ZYSK CZY BEZPIECZEŃSTWO

W przedstawionym dla Gorlic „Projekcie …” wyraźnie zapisano, że w najbliższym czasie nie planuje się żadnych dużych inwestycji gazowych na terenie miasta, za wyjątkiem inwestycji związanych z rozbudową przyłączy dla nowych odbiorców. Zapis taki można odczytać jednoznacznie – Karpacka Spółka Gazownicza nastawiona jest przede wszystkim na zyski, chociaż, jak wynika z przeprowadzonej metodą SWOT oceny analizy stanu gazowniczego na terenie miasta -  wśród słabych stron zapisano przestarzałą, wykonaną ze stali sieć dystrybucji gazu. Podkreślono, że gazociąg usytuowany jest w granicach osiedli mieszkaniowych o zwartej zabudowie i rozwiniętej strukturze technicznej, co podnosi poziom zagrożenia.

Karpacka Spółka Gazowa zmodernizowała gazociąg wysokiego ciśnienia tylko do granic Gorlic. Przez kolejne szesnaście lat, tj. do roku 2027 nie planuje modernizacji tej strategicznej, ale i zabytkowej, gazowej magistrali, która jest głównym źródłem dostaw gazu dla miasta i okolic, a co za tym idzie dostosowywania biegnącej przez miasto sieci do nowoczesnych standardów.

RZECZYWISTOŚĆ, NIE FIKCJA

Biegnący przez Gorlice gazociąg zaliczono do drugiej grupy bezpieczeństwa, a to oznacza, że nawet wzmożone kontrole nie dadzą gwarancji bezawaryjnego funkcjonowania sieci.

Dramatyczne chwile związane z rozszczelnieniem gazowej nitki przeżyli mieszkańcy ulicy Blich. Tym razem skończyło się na strachu - właściwie nic takiego się nie stało – taki był ostateczny wydźwięk awarii. Kto zagwarantuje, że następnego razem też obejdzie się bez strat materialnych i ofiar w ludziach?

MIEĆ, ALBO NIE MIEĆ – OTO JEST PYTANIE

Za dostarczany gaz ziemny i inne usługi przesyłowe odbiorcy  coraz więcej płacą. Każdy m3 gazu, wody czy kilowat zużytej energii jest wyceniony i rozliczony – nic za darmo. Prywatne firmy przesyłowe – w przeważającej części bezumownie i bezpłatnie korzystają  z cudzej własności. Upominanie się o możliwość korzystania z własnych gruntów, to długa i kosztowana walka. Opłaty sądowe są tak wysokie, a obsługa prawna tak droga, że pokrzywdzonych nie stać na sądowe batalie. Właściciele działek nie mogą budować domów, posiadane przez nich grunty tracą na wartości - dystrybutorzy czerpią zyski.

SŁOWA, SŁOWA – PLANY

W interesie gmin leży przede wszystkim zapewnienie maksimum bezpieczeństwa mieszkańcom, a w drugim rzędzie zminimalizowanie straty ponoszonych przez właścicieli gruntów na rzecz Spółek żerujących na cudzej własności, co może nastąpić poprzez zmianę istniejących przepisów. Gminy, dla dobra mieszkańców, powinny domagać się  modernizacji sieci, usunięcia nieczynnych odcinków czy słupów energetycznych, a także optymalizacji planów dotyczących ich rozmieszczenia.

NIM NASTĄPI WIELKIE BUM …

W przedstawionym w Urzędzie Miasta Gorlice „Projekcie założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe …”  nie zaplanowano optymalnych rozwiązań. Projekt na pewno dobry jest dla Spółki Gazowniczej, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Gdzie jednak dobro mieszkańców i miasta? Co z bezpieczeństwem? Możliwe, że siedzimy na „beczce prochu”. Niebezpieczeństwu trzeba zapobiegać, a nie po fakcie szukać winnego. Dmuchanie na zimne, to skuteczna metoda unikania tragedii. Przypuszczam, że Gorlice nie są wyjątkiem – planuje się coś, dla samego planowania.

 

Alicja Nowak

ariana
O mnie ariana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka